Paint it black – akt.

Znalazłem stare zdjęcia mojego autorstwa. Leżały na dnie katalogów. Chyba powstały w czasie warsztatów u Wacka Wańtucha kilka lat temu. Przeterminowany negatyw, źle wywołany, naświetlony nieprecyzyjnie radzieckim sprzętem. Zachwycający – bo tak dawno naświetlony, jakby nie mój zupełnie, jakby cudzy, dlatego z dystansem ogromnym patrząc – mogę się nim cieszyć.

Wild and wet

Czasami jak przegląda się archiwalne sesje, to można natrafić na coś zupełnie innego niż się szuka. Jak w życiu – szukasz, nie znajdujesz. Nie szukasz – jest. Albo szukasz tego, co jest blisko Ciebie. Jak ten Koziołek Matołek. No więc szukając zupełnie innych zdjęć na dysku znalazłem to. A na …