Brodę mam gęstą,
oczy przesłonięte powieką,
jak u tych co znają cenę
Rzeczy widzialnych.
Milczę jak przystoi Mężowi,
który wie, że ludzkie serce
Więcej pomieści niż mowa.
Rodzinny kraj, dom i urząd publiczny rzuciłem
Nie żebym szukał zysku albo przygód.
Nie jestem cudzoziemcem na okrętach.
Twarz pospolita, poborcy podatków, kupca, żołnierza, nie różni mnie w tłumie.
Ani się wzbraniam oddać cześć należną miejscowym bóstwom.
I jem to co inni.
Tyle wystarczy powiedzieć o sobie.
Czesław Miłosz
Biała Jaskółka to opowieść o czternastoletniej Julii Marzec, wychowance sierocińca, na którą niespodziewanie spada zadanie na pozór przerastające jej siły i zdolności. Dziewczynka podejmuje się jego wykonania, przeczuwając, że dzięki temu uda się jej odkryć własną tożsamość, poznać swoje pochodzenie i przeznaczenie. Warstwa fabularna to jednak tylko pretekst do ukazania problemów tkwiących o wiele głębiej
aaaale dlaczego tylko dwa? ja też już tęsknię za urlopem… a to jeszcze tyle czasu.
zgadzam sie z Sebastianem!!! Wiecej zdjec!!! 🙂 Eh..a my jeszcze urlopu w tym roku nie mielismy 🙁 no może te dwa dni w Paryżu..ale na tle roku…tęsknię za urlopem!!! A wy tu takie zdjęcia dajecie 🙁 Chyba tylko po to żeby nas zazdrość zjadła 😉
OHhhHHH pretty children!!
Zdjęcia tylko dwa, bo to nie blog ślubny, żeby po 100 dowalać 🙂 A co do urlopu – te zdjęcia to wyraz tęsknoty do lata również naszej, niestety.
Ale się ciepło zrobiło 🙂 Miło się ogląda, gdy za oknem śnieżek prószy 🙂 Pozdrawiam
Bardzo fajna dwójka – świetny kadr i emocje
Ech, pozazdrościć tylko…