Sylwia i Emma – suplement analogowy

Pisałem już kiedyś, że lubię na sesjach mieć ze sobą jakiegoś starego, analogowego grata. „Cyfrową” całość tej sesji można zobaczyć na naszym firmowym blogu tutaj: sesja ciążowa, a ja tymczasem zapraszam na skromny, analogowy odprysk. Mam nadzieję, że cenny. Aparat jak zwykle: Kiev88. fotografia slubna krakow

Pop art Lucjana Mianowskiego w krakowskim Muzeum Narodowym

U nas niedziela tradycyjnie w świątyni kultury i sztuki. Długi tytuł dzisiaj. I wpis następnego dnia po poprzednim, co się rzadko zdarza na moim blogu. Lucjan Mianowski – polski pop-art, niezwykle interesujące prace zupełnie różne od tych jakie zwykle kojarzymy z tym kierunkiem. Co najciekawsze – cynkowane blachy służące jako …

Portret niezbyt ubrany

Lubię w czasie sesji mieć przy sobie aparat analogowy – na chwilę zatrzymać się, oderwać oko od szybkostrzelnej cyfry, pomierzyć światło, długo ustawiać kadr, ostrość. Inny klimat, inny nastrój – nie tylko w czasie pracy, ale też na zdjęciach. Potrzeba zwolnienia. Potrzeba refleksji. Spokój, wycieszenie, przerwa na złapenie oddechu. (tutaj …

MOCAK

Dzisiaj po raz pierwszy odwiedziliśmy krakowskie Muzeum Sztuki Współczesnej – MOCAK. Bezpośrednim asumptem do odwiedzenia tej galerii była wystawa pt. „Są we mnie wszystkie kobiety świata!” – seria zdjęć autorstwa norweskiego fotografa Ane Lan. Bardzo ciekawy pomysł, jednak wystawa składająca się z zaledwie sześciu zdjęć musi budzić niedosyt. Przy okazji …