Mam to szczęście, że nie muszę jak ci wszyscy ludzie stać w codziennych korkach tam i z powrotem. Że nie muszę każdego ranka wychodzić z domu po to, aby godzinę posiedzieć sobie w samochodzie naciskając i zwalniając sprzęgło sto razy na kilometr. A jak już się zdarzy – i jak się już zdarzyło, i warunki były sprzyjające bardziej fotografom niż kierowcom, to można poszaleć i „cyknąć fotkę”. Najlepiej wcale nie aparatem fotograficznym lecz telefonicznym Nokia Navigator 6210.
fot. Jacek Taran /Fotopracownia.com Takie zdjęcia jaki nastrój.
No i przy takiej rozdzielczości zaciera się granica pomiędzy aparatem i aparatem. Sam zresztą używam SE 902 na blogu, bo szybko i łatwo 😉
No proszę. Jak przedmiot codziennego użytku potrafi w odpowiednich rękach i przy pomocy odpowiedniego spojrzenia zapisać w swej pamięci szarą codzienność.
Następnym razem na kolorowo poproszę:)))
Podoba mi się ten ludź w oddali na ostatnim zdjęciu.
Pozdrawiam.
U nas dzisiaj mgliście i ponuro również.Z nastrojem trochę lepiej,ale na robienie zdjęć nie miałam ochoty.Dobrze,że dzień wolny od pracy wypadł,więc z domu wychodziłam jedynie na chwilę:)Pomyśl ,jeszcze kilkanaście tygodni i wiosna zacznie
szaleć kolorami:)Chyba,że nie lubisz wiosny.
Zdjęcia z komórki jednak mają w sobie to coś… 🙂