Kolejny dzień pobytu w Londynie upłynął nam pod znakiem dinozaurów i innych szkieletów. Muzeum Historii Naturalnej. Zachwycające przestrzenią, rozmachem i bogactwem zgromadzonych tam eksponatów oraz sposobem ich ekspozycji. A do tego (co jest normą w każdym muzeum, które odwiedziliśmy) przygotowane są specjalne stanowiska dla dzieci, gdzie mogą poznawać historię i kulturę poprzez zabawę. I co równie ważne dla bidnych Poloków ze wsi – wstęp do wszystkich państwowych muzeów jest zupełnie bezpłatny.
Z muzeum wyszliśmy jak już zmierzchało, więc czasu na zdjęcia już nie było zbyt wiele.
To jest zdjęcie Agnieszki, ale bardzo mi tu pasowało, więc jej ukradłem! 🙂
Po wyjściu z Muzeum Historii Naturalnej:
Świetne:) Moje ulubione to trzecie z rzędu i to Waszej córy patrzącej z góry na ulicę. Pozdrowienia
Nr6 – daje pojęcie o architektonicznej dojrzałości i potędze Londynu, heh 🙂
PS: nr4 – megafun 😀
Londyn ma klimat! Czuć go na zdjęciach.