Brodę mam gęstą,
oczy przesłonięte powieką,
jak u tych co znają cenę
Rzeczy widzialnych.
Milczę jak przystoi Mężowi,
który wie, że ludzkie serce
Więcej pomieści niż mowa.
Rodzinny kraj, dom i urząd publiczny rzuciłem
Nie żebym szukał zysku albo przygód.
Nie jestem cudzoziemcem na okrętach.
Twarz pospolita, poborcy podatków, kupca, żołnierza, nie różni mnie w tłumie.
Ani się wzbraniam oddać cześć należną miejscowym bóstwom.
I jem to co inni.
Tyle wystarczy powiedzieć o sobie.
Czesław Miłosz
Biała Jaskółka to opowieść o czternastoletniej Julii Marzec, wychowance sierocińca, na którą niespodziewanie spada zadanie na pozór przerastające jej siły i zdolności. Dziewczynka podejmuje się jego wykonania, przeczuwając, że dzięki temu uda się jej odkryć własną tożsamość, poznać swoje pochodzenie i przeznaczenie. Warstwa fabularna to jednak tylko pretekst do ukazania problemów tkwiących o wiele głębiej
Tylko czemu Pan na tych zdjęciach pokazał anarchistów jak jakichś strasznych ludzi, których można się bać? Każdy, kto był na tej manifestacji, wie, że byli tam bardzo mili, otwarci i sympatyczni ludzie, a atmosfera była bardzo swobodna, przyjacielska i spontaniczna, w przeciwieństwie do jednak wyraźnie wyreżyserowanych i zaplanowanych – co jest ewidentnie wyczuwalne – demonstracji KOD-u. Byłem na obydwu (wprawdzie na KOD-owej nie tej w sprawie inwigilacji, ale na wcześniejszych), więc mam porównanie. Przy czym przez słowo "wyreżyserowane" nie chcę tutaj niczego sugerować poza tym, że w zachowaniach ludzi obecnych na demonstracjach KOD-u czuć pewną sztuczność. Ale może jest to po prostu sztuczność charakterystyczna dla postawy życiowej "porządnych obywateli", inteligencji i klasy średniej, bo tacy stanowią w większości grono uczestników demonstracji KOD-u. Tacy ludzie zazwyczaj grają w swoim życiu pewne role i nie są zbyt spontaniczni i naturalni, stąd w ich zachowaniach wyczuwa się pewną teatralność – w przeciwieństwie do anarchistów, którzy są po prostu do bólu szczerzy w tym, co robią. Dlatego muszę powiedzieć, że na tej demonstracji odnalazłem się znacznie lepiej, była ona po prostu dla mnie prawdziwsza.
Mam dużo sympatii dla anarchistów i różnych innych ruchów, które są aktywne i mają charakter wolnościowy. To, że odbiera Pan "na tych zdjęciach (…) jak jakichś strasznych ludzi" to tylko Pana odczucie i interpretacja. Wedlug mnie są po prostu zagniewani, ideowi, mają cel i bunt, który chcą wykrzyczeć. Nie czuję żadnej obawy. Pozdrawiam