Maciek rysuje, gra na gitarze, słucha muzyki ze starych, analogowych płyt. Poznaliśmy się w szkole, do której chodzą nasze dzieci i można śmiało powiedzieć, że to właśnie dzieci nas połączyły, jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Lubi zrzędzić i gderać, ale lubi też rozmawiać z rzadką dziś umiejętnością słuchania. Można zawsze do niego wpaść na kawę, albo na wódkę. Pracowaliśmy kiedyś w redakcji tej samej gazety, chociaż w zupełnie innych latach i nie spotkaliśmy się przy nigdy pracy.Myślę, że jest dobrym człowiekiem.