Nie mój świat

Juwenalia i korowód przebierańców. Tradycyjny marsz z Miasteczka Studenckiego na Rynek. Robię ten temat już od dziesięciu lat, albo i więcej. I coraz bardziej czuję, że to nie mój świat – i to chyba nawet nie chodzi o wiek, o mój wiek. Chodzi o ich wiek, choć ta różnica przecież …

Budapeszt – napotkani

Tłum budapesztański jest tak samo bezbarwny, monotonny, jak tłum polski. Znane przysłowie „Polak-Węgier dwa bratanki…” pasuje tu jak dobrze skrojony garnitur. Takie same zmęczone twarze, nisko spuszczone oczy nie patrzą na twarze przechodniów, bez uśmiechu, zatroskane… Zacytuję znów Kapuścińskiego, bo nic innego ostatnio nie czytam, a jego spostrzeżenia są jak …