Wczoraj w Krakowie przeciwko nowej ustawie o policji i przeciwko inwigilacji społeczeństwa protestował KOD (na blogu TUTAJ) Dzisiaj o to samo upominali się krakowscy anarchiści. Inna forma, inne treści, ale cel ten sam – brak zgody na ograniczenie wolności i prawa do tajemnicy korespondencji.

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

Anarchiści, Kraków przeciwko inwigilacji

0 komentarzy

  1. Tylko czemu Pan na tych zdjęciach pokazał anarchistów jak jakichś strasznych ludzi, których można się bać? Każdy, kto był na tej manifestacji, wie, że byli tam bardzo mili, otwarci i sympatyczni ludzie, a atmosfera była bardzo swobodna, przyjacielska i spontaniczna, w przeciwieństwie do jednak wyraźnie wyreżyserowanych i zaplanowanych – co jest ewidentnie wyczuwalne – demonstracji KOD-u. Byłem na obydwu (wprawdzie na KOD-owej nie tej w sprawie inwigilacji, ale na wcześniejszych), więc mam porównanie. Przy czym przez słowo "wyreżyserowane" nie chcę tutaj niczego sugerować poza tym, że w zachowaniach ludzi obecnych na demonstracjach KOD-u czuć pewną sztuczność. Ale może jest to po prostu sztuczność charakterystyczna dla postawy życiowej "porządnych obywateli", inteligencji i klasy średniej, bo tacy stanowią w większości grono uczestników demonstracji KOD-u. Tacy ludzie zazwyczaj grają w swoim życiu pewne role i nie są zbyt spontaniczni i naturalni, stąd w ich zachowaniach wyczuwa się pewną teatralność – w przeciwieństwie do anarchistów, którzy są po prostu do bólu szczerzy w tym, co robią. Dlatego muszę powiedzieć, że na tej demonstracji odnalazłem się znacznie lepiej, była ona po prostu dla mnie prawdziwsza.

    raj
  2. Mam dużo sympatii dla anarchistów i różnych innych ruchów, które są aktywne i mają charakter wolnościowy. To, że odbiera Pan "na tych zdjęciach (…) jak jakichś strasznych ludzi" to tylko Pana odczucie i interpretacja. Wedlug mnie są po prostu zagniewani, ideowi, mają cel i bunt, który chcą wykrzyczeć. Nie czuję żadnej obawy. Pozdrawiam