Tuszów – brzemię rzeczy odchodzących…

Rzadko na moim blogu… zdjęcia bez ludzi. Chyba to pierwszy raz, nie pamiętam. Byłem w Tuszowie. Rodzinna wieś mojego ojca i dom moich dziadków. Już pusty. Podobnie jak wiele innych domów w tej wsi. Był czas – niedawno zupełnie – kiedy przez niespełna dwa miesiące mieszkałem w tym pustym domu …